Twenty One Pilots w Łodzi
15 lutego Twenty One Pilots – duet w składzie Tyler Joseph i Josh Dun zawitał w Atlas Arenie. Zespół po raz drugi wystąpił w Polsce, promując swój najnowszy album Trench. Pierwszy koncert miał miejsce w warszawskim Torwarze 3 listopada 2016 roku.
Zespół rozpoczął koncert od singla Jumpsuit, który jako pierwszy rozpoczął promocję ostatniego krążka. Na scenie mogliśmy zobaczyć płonący samochód na tle którego śpiewał Tyler. Ten sam samochód można obejrzeć w teledysku do piosenki. Już od pierwszych dźwięków fani byli zachwyceni.
Wyjątkowy był utwór Fairly Local. Z początku Tyler śpiewał na scenie, choć nikt nie jest do końca pewny czy to na pewno był on. W pewnym momencie z zamierzonym celem wokalista upadł na scenę, światła zgasły a po kilku sekundach znalazł się po drugiej stronie areny na trybunach, kontynuując swój śpiew. Podobna sytuacja miała miejsce podczas koncertu w Torwarze. Zespół lubi zaskakiwać i dodawać ciekawe elementy do swojego show. Nic dziwnego, że fani byli zachwyceni. To niezwykłe uczucie, gdy idziesz na koncert siadając na trybunach z myślą, że tylko z daleka możesz podziwiać swoich idoli. Jednak na przeciw fanom wychodzą Twenty One Pilots dbając o to, aby każdy chociaż przez chwilę mógł podejrzeć ich z bliska.
Zespół w pewnym momencie podkreślił, że to jeden z najlepszych koncertów jakie kiedykolwiek pamiętali. To uczucie mogło być spotęgowane sprawnie zorganizowaną akcją koncertową fan clubu, która polegała na żółtych latarkach. Przed koncertem chętni do pomocy rozdawali uczestnikom wydarzenia żółte karteczki, które w odpowiednim momencie należało przyłożyć do latarek telefonów, dając żółty efekt. Do zabawy włączyło się mnóstwo osób, w tym ci, którzy siedzieli na trybunach. Efekt był powalający.
Wracając do możliwości zobaczenia zespołu z bliska – istnieje jeszcze jedna atrakcja. Z tyłu płyty zawsze rozstawiana jest scena B, na której mieści się jedynie perkusja i pianino. Tam Tyler i Josh wykonują trzy utwory. W przypadku Łodzi były to Neon Gravestones, Bandito a także Pet Cheetah. Za tą sceną znajduje się również drabina, na którą wspina się Tyler podczas Car Radio. Czyż to nie jest koncert wrażeń?
Pomimo mojej dosyć negatywnej reakcji na Trench poszłam na koncert z sentymentu do Twenty One Pilots. Był to zdecydowanie dobry wybór, a nowe utwory zdecydowanie lepiej brzmią na żywo. Ciężko jest opisać towarzyszące wtedy emocje, ale biorąc pod uwagę, że to był mój pierwszy od dłuższego czasu większy koncert, szczerze mogę powiedzieć, że takich wydarzeń potrzebujemy jak najwięcej. Tych różniących się od wszystkich innych.